Opis
Nie dość, że sami wsiąknęliśmy na amen w te podmokłe bezkresy, to jeszcze wciągnęliśmy innych. I robimy to nadal. Taki zarzut jest często kierowany do nas z mniej lub bardziej śmiertelną powagą. Jakże słuszny! Nie zamierzamy jednak odstąpić od tego procederu. Biebrza wciąga nieodwracalnie – nas samych i wszystkie nasz zmysły po kolei. Widać to po zachowaniu coraz liczniejszych przybyszów, którzy uparcie tu wracają, albo – jak my – zostają na zawsze. Każdemu obywatelowi polskiej ziemi dla dobrego samopoczucia co jakiś czas potrzebny jest tęgi łyk czegoś mocnego. Każdy dzień nad Biebrzą – to mocny łyk natury. Łyk, od którego zdrowo – tak właśnie, zdrowo! – zaszumi w głowie. Ten album – to właśnie łyk tego pokrzepiającego, wprost z natury zaczerpniętego specyfiku.
Grzegorz i Tomasz Kłosowscy